Lubomir postanowił dzisiaj się Wam pokazać w całości i pozował jak profesjonalista. Ale ponieważ jest dość kapryśny i nieśmiały to wziął do towarzystwa kolegę Feliksa - we dwójkę zawsze raźniej.
Oto Lubomir - zmarźluch z szalikiem ;)
I kolega do towarzystwa - kochliwy zielony Feliks:)
Banda Tuliusza - jest ich już trzech - powinnam ich nazwać 'Ich troje' - ale chyba nie wypada ;)
i......
tak dla odmiany pierwszy baranek w tym sezonie. Pozdrawiam i do jutra!
Bardzo sympatyczna trójka :)
OdpowiedzUsuńjej ale cudne chłopaki :)
OdpowiedzUsuńAch te oczęta :) Słodziaki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Chłopaki klasa! Skąd Ty bierzesz takie boskie imiona dla nich?
OdpowiedzUsuńszukam i szperam, dla mnie każdy anioł jest wyjątkowy więc imiona też staram się im dać wyjątkowe! pozdrawiam!
UsuńNo nie zawiodłam się - wszystkie są świetne! :))) Aż nie umiem się do nich nie uśmiechać! Cudne :)))
OdpowiedzUsuńKażdy wyjątkowy i uroczy:-) A te ich ubranka są po prostu niesamowite.:-)
OdpowiedzUsuńśliczności :)))))
OdpowiedzUsuńJakie milusie! Jak je zobaczyłam to aż mi się oczka zaświeciły. Są bardzo wesołe, a ponadto takie malutkie, kolorowe, stojące aniołeczki to rzadkość dzięki czemu jeszcze bardziej mi się podobają. Czekam na baranka!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie!
przesolone-inspiracje.blogspot.com
dzięki Ola, już zaglądam do Ciebie. :)
Usuń