Dzisiaj chciałam Wam pokazać anielicę Chonię - dostała takie imię ponieważ z greckiego oznacza ono 'śnieżna' a dzisiaj pogoda może nie śnieżna ale temperatury lodowate - przynajmniej dla mnie brrrr. Mam nadzieję, że ten motylek trochę ociepli Chonię i już znowu niebawem temperatury iście wiosenne do nas przyjdą. Widzicie jak podkula nogi z zimna? Biedulka ;)
Pozdrawiam!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Świetna jest! Taka inna niż wszystkie Twoje aniołki ;)) Tak mi się bynajmniej wydaje, że coś w niej jest innego ;) Może te podkulone nogi właśnie? ;)))
OdpowiedzUsuńA ja mam wrażenie, że Chonia chyba buja w obłokach, pomijając fakt, że jest aniołkiem, ale takim bardzo ciepłym ;).
OdpowiedzUsuńwww.swiatsutaszu.blogspot.com
Śliczna , podobają mi się kolory jakich użyłaś
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Fajniutka ta Chonia... biedna tak zaciska rączki...niech się wygrzewa na słonku :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Kokarda-- wymarzona!!!! aniołek bardzo sympatyczny!!!!
OdpowiedzUsuń