Ale nas dzisiaj słońce rozpieszcza. Mamertyna tez wygrzewała się na słońcu przy okazji sesji fotograficznej. Pochodzi z rodu Kwiatkowskich więc dumnie prezentuje swoje ukwiecenie na sukience. Oczywiście w moich ulubionych kolorach czyli fioletowy i błękitny. Mam nadzieję, że Wam się spodoba. Pozdrawiam i lecę się wygrzewać an słońcu ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Śliczna , do twarzy jej w tych kolorach :)
OdpowiedzUsuńbardzo oryginalne imię :) aniołeczek jak zawsze uroczy, podoba mi się to zestawienie kolorów...
OdpowiedzUsuńTaka wiosenna ;)
OdpowiedzUsuńŚliczny =) Zawsze rozbrajasz mnie tymi ich imionami, aż się buźka sama cieszy jak je czytam. Bardzo fajne te odciśnięte na sukieneczce kwiatuszki. Fajny efekt. Pozdrawiam =)
OdpowiedzUsuńŚlicznota wiosenna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Piękna:) do twarzy jej w tych kolorkach:) uwielbiam fiolet:) pasjegosienki.blogspot.com
OdpowiedzUsuń